Śledź nas na:
Blog - archiwum Dom - archiwum Zdrowie - archiwum

Dlaczego nigdy nie uderzę moich dzieci?

7 lutego 2017

Dziś byłam u moich rodziców, spontaniczne wyjście z dziećmi na kawę do dziadków. Moi rodzice – zwolennicy „starego” wychowania, w którym rządziły klapsy chyba za wszystko. Chociaż wiem że kochają wnuki najbardziej na świecie, nie raz usłyszałam słowa „powinien teraz dostać”. Nie! Nie powinien. W moim otoczeniu jest bardzo dużo rodzin które praktykują ten sposób tresowania dzieci. Dlaczego tresowania? Bo dla mnie nie ma czegoś takiego jak klaps wychowawczy. Osoby które biją dzieci, chcą wymusić na nich posłuszeństwo, a to jest tresowanie – nie wychowywanie!

Dlaczego akurat po dzisiejszej wizycie poczułam że muszę napisać ten post?

Ponieważ moje dzieci nastawiały pupy i chciały bym je po nich klepała. Taka forma zabawy – uderzam w ich pupę tak jak pałeczkami uderza się w bębenek. Oni się śmieją, nie czują strachu bo nie wiedzą co to klaps. Traktują to w 100% jak zabawę, śmieją się i wygłupiają. Które dziecko nastawi samo tyłeczek rodzicowi? To, które nigdy nie poczuło bólu w tej części ciała. To, które czuje się bezpiecznie z opiekunem, ufa mu bezgranicznie i wie, że takie coś nie będzie bolało. Moje dzieci nie wiedzą co to klaps – i się nie dowiedzą.

Bicie dziecka to oznaka słabości rodzica.

Bijesz, bo czujesz że już nic nie możesz. Bijesz, bo dziecko z Tobą wygrywa. Klaps niczego nie zmieni, bo nie wychowa dziecka,  wymusi tylko posłuszeństwo wywołane strachem. Jak już jakimś cudem dziecko będzie Ci posłuszne (chociaż w 99% klaps nie zmieni zachowania dziecka) to wiedz, że słucha Cię tylko dlatego że się boi. Boi się Ciebie. Twoje dziecko boi się że zostanie przez Ciebie skrzywdzone. Boi się tego, że denerwując mamę czy tatę będzie musiał ponieść karę, a kara jest bolesna.

Jaka miłość opiera się na bólu?

Chcąc „wychować” swoje dziecko sprawiasz mu ból. Taki ból nie jest w najmniejszym stopniu dobry.
Bicie dziecka to znęcanie się nad kimś, kto jest od Ciebie słabszy. Znęcasz się nad osobą zależną od siebie, którą powinno się kochać miłością bezgraniczną. Wiesz, że dziecko Ci nie odda. Wiesz że masz nad nim władzę i wykorzystujesz to. Dziecko nie robi nic specjalnie, nie rozlewa kawy na złość Tobie. To mały człowiek, który potrzebuje pomocy, bo jego koordynacja nie jest tak dobra jak Twoja. Jego główka nie pracuje tak jak Twoja i może popełniać błędy. Ale nie robi tego specjalnie.
Ich myślenie jest inne od naszego. Ty bijąc go, myślisz o tym by nauczyło się że pewnych rzeczy robić mu nie wolno. On myśli zupełnie inaczej. Od przekłada to na emocje. Zastanawia się co on musiał zrobić że mama czy tata tak bardzo go nienawidzą że sprawiają mu ból.

Jaki dasz argument?

Że Ty też w dzieciństwie dostałaś po tyłku i żyjesz.
Żyjesz – Fakt! Jednak te cechy osobowości, zachowania które zostały w  ten sposób zniszczone nie zostaną odbudowane. Czy teraz, jako osoba dorosła, będąca na wysokim stanowisku byłabyś w stanie uderzyć swojego pracownika, bo rozlał kawę? Jesteś „wyżej” od niego, masz nad nim władzę. Dlaczego tego nie zrobisz? To jest to samo! Tylko obcej osoby nie uderzysz a swoje dziecko potrafisz. To jest bolesne! Coś co w połowie stworzyłaś, traktujesz gorzej od innych – pozornie obcych osób. Bo dziecko się nie obroni, bo dziecku wolno dać na tyłek, bo jest TWOJE.

Idzie zmienić myślenie. Idealnym przykładem tego jest Daniel. 
Zaczynając się z nim spotykać wiedziałam jaki ma do tego stosunek. Był przekonany że klaps wychowawczy jest dobry. Teraz popiera moje zdanie i wie, że nic to nie da. Obserwując dzieci które chociaż raz w życiu dostały na tyłek i nasze. Bez różnicy – dziecko to dziecko, nie będzie posłusznym Ci robotem i będzie się psocić. Taka ich natura.

Dziecko to człowiek. 
Dziecko ma swoje prawa od momentu urodzenia. 
Jednym z nich jest prawo do tego byś traktowała je z szacunkiem. 

Dlaczego nie uderzę swoich dzieci?
BO KOCHAM – dlatego.

Jeśli podobał Ci się wpis, zapraszam na nasz Facebook

3 komentarze

  • Nadine | Macierzyństwo - raz! 8 lutego 2017 at 19:53

    Wielu rodzicom przydałby się ten wpis…i naszym również 🙂 Też nie jestem zwolennikiem klapsów.

  • Zwykła Matka 21 marca 2017 at 08:37

    Ha ha , zdjęcie z Rabki 🙂 Żadna miłośc nigdy nie powinna sprawiać bólu!!!! Ani fizycznego ani psychicznego!

  • pożeram strony 21 marca 2017 at 13:59

    Zgadzam się z Tobą w 100%. Na szczęście coraz więcej rodziców wychodzi z podobnego założenia.

  • Odpowiedz

    Nasz Instagram