Śledź nas na:
Blog - archiwum

Oficjalne otwarcie sklepu – maszyna ruszyła! Nie ma odwrotu.

17 maja 2019

Czekałam na ten moment bardzo długo. Pamiętam, że do niedawna sama nie wiedziałam czego chcę. Nie miałam pomysłu na siebie, na swoje życie. Żyłam bez większych planów i marzeń – po prostu każdego dnia robiłam coś, ale bez większego celu. Robiłam wszystko co musiałam tak mechanicznie, nie czując że coś mogę osiągnąć. Później był ślub, ciąża i nagle olśnienie!

Po tym jak przespałam pierwsze tygodnie ciąży poczułam że muszę coś zmienić.

Początkowo plan był mało ambitny, chciałam zmienić tylko fryzurę. Ale jakby spojrzeć na to z innej strony – właśnie takie drobne zmiany składają się na spektakularne efekty. Fryzury nie zmieniłam, bo wszyscy nastraszyli mnie że w ciąży takich rzeczy się nie robi – więc szukałam innego sposobu by poczuć że zmieniam świat, a przynajmniej siebie.

Żyłam nadal z dnia na dzień, dzieci chodziły do szkoły i przedszkola, mąż do pracy – a ja uwięziona w tym domu pisałam blog. I wtedy mnie olśniło!

A dokładniej – olśniły mnie moje czytelniczki!

Dostałam w pewnym momencie ogrom wiadomości o organizacji dnia i ogólnie czasu. Jak ja to robię, że po prostu ogarniam. Jak studiując zorganizowałam ślub, później był remont, ciąża, praca, firma, dzieci… ogrom obowiązków. A ja ciągle działałam… chciałam więcej i więcej. W pewnym momencie odkryłam że wiele kobiet ma ten sam problem który kiedyś miałam ja. Nie potrafi zorganizować tak dnia, by wykorzystać go w 100%. Marnuje czas na zadania bez sensu, a te ważne zostawiam bo pochłaniają więcej mojej energii.

Dojście do tego co jest ważne a co może zejść na drugi plan zajęło mi bardzo dużo czasu. Uczyłam się tego każdego dnia, aż doszłam do momentu w którym nie sprawia mi to większego problemu. Umiem tak zarządzać swoim czasem, że każdego dnia jestem zadowolona z efektów jakie osiągnęłam.

Chciałam podzielić się moim sposobem na to!

Dlatego wymyśliłam że stworzę swój sklep i wprowadzę do sprzedaży planer. Prawda jest taka, że jestem bardzo staroświecka i dla mnie papier ma ogromną moc. Nie lubię zapisywać nic na telefonie czy innym sprzęcie – papier to papier. Otwierasz i widzisz wszystko idealnie rozrysowane. Gdy już byłam w trakcie tworzenia produktu, do głowy przyszła cała masa innych pomysłów zaczynając od książek dla dzieci, przez ebooki kończąc nawet na grze! Ta gra to świeży pomysł mojego męża, który tak mi się spodobał że na bank powstanie. Brakuje nam takiej gry w naszym domu i nawet jeśli nikt inny nie podzieli naszego entuzjazmu, my wreszcie będziemy mieli taką, która zadowoli nas w 100%!

Skupmy się jednak na tym co jest tu i teraz.

Na naszym planerze który możesz kupić- TU.

Jestem zakochana w nim strasznie. Jest idealny – okładka, rozkład wewnątrz… no i ten papier. Nie jest to napisane, muszę uzupełnić ale ma on aż 90g – co dla takich notatkowych szaleńców jak ja jest bardzo ważne. Postawiłam na jakość, nie na ilość i tandetę. Jakościowo ten planer jest mega dobry, dlatego cena początkowo może odstraszyć. Porównując jednak oferty innych firm – ta nasza, zwłaszcza teraz przy promocji, jest bardzo dobra!

Zbudowałam super społeczność na tej stronie.
Jestem dumna i szczęśliwa że zmierza to w takim kierunku.
Nasze kolejne dziecko, o które będziemy dbać najlepiej jak potrafimy.

Jeśli podobał Ci się wpis, zapraszam na nasz Facebook

Brak komentarzy

Odpowiedz

Nasz Instagram