Śledź nas na:
Blog - archiwum

Nazwisko po ślubie – jaką opcje ja wybrałam. Czy mój przyszły mąż się z nią zgadza?

6 lipca 2018

Jakby nie było kilka opcji do wyboru masz.Najczęściej wybieraną opcją jest ta, w której żona przyjmuje nazwisko męża. Tak było kiedyś i tak jest w większości przypadków dziś. W mniejszości spotykamy sytuację gdy mąż staje się posiadaczem w dowodzie nazwiska żony bądź oboje wybierają nowe. Ostatnia opcja to podwójne nazwisko i dokładnie ta najbardziej mnie do siebie przekonuje.

Podobno podwójne nazwisko to problem. Zbyt długo trwa podpisywanie się, brakuje miejsca by się w całości podpisać na różnego rodzaju pismach.. takie argumenty czytałam na forum. Inne kobiety za to pisały, że póki nie masz dorobku naukowego, artystycznego bądź innych ważnych osiągnięć z którymi duża część ludzi Cię kojarzy powinnaś zmienić. Tak jakby tylko tym „wyjątkowym” należał się przywilej zostanie przy swoim nazwisku bądź połączenia go z nazwiskiem męża. Reszta ludzi to szaraki, niech biorą po prostu jedno, jak było kiedyś i przestaną krzyczeć głośno!

A gdzie wolny wybór, własne zdanie?

To oczywiście jest możliwe, ale w większości przypadków jest krytykowana przez ludzi którzy mają kontakt z osobą która ma takie dylematy. Dam Ci mój przykład. Nie znam chyba osoby z mojego otoczenia która by popierała moje zdanie. Ktokolwiek słyszy że przyjmuję nazwisko Daniela obok mojego robi wielkie oczy. Za każdym razem! Nie spotkałam jeszcze osoby która by powiedziała : Basia, super! Bardzo podoba mi się taka opcja. Raczej wszystko działa w drugą stronę : ” robisz sobie problem tam gdzie go nie potrzebujesz”, „nie podoba Ci się nasze nazwisko?” i wiele wiele innych. Zdecydowanie nazwisko jakie nosi Daniel mnie do siebie przekonuje. Bardzo mi się podoba, dlatego zdecydowałam się na dodanie go do mojego. Gdyby było inaczej, nie wpisywałabym go w ogóle.

Jestem bardzo związana z moim nazwiskiem.

Wiem, że po ślubie byłoby dziwnie i niezręcznie na początku posługiwać się innym nazwiskiem. Z czasem wszystko się naturalnie zaciera. Nie byłabym pierwsza i nie ostatnia. Wiele kobiet już ma to za sobą i żyją po ślubie z zupełnie nowym nazwiskiem – to był ich świadomy i wolny wybór. Mam nadzieję że nikt nie wpływał znacząco na taki wybór. Dwadzieścia pięć lat używam mojego nazwiska i nie mam zamiaru pozbywać się go całkowicie. Przywiązuje się do takich rzeczy i wiem, że brakowałoby mi z czasem tego. Kurcze, tyle wspomnień. Chociaż nie mam znaczących osiągnięć na swoim koncie, nie jestem osobą medialną i sławną to czuje że utrata mojego nazwiska nie będzie dla mnie dobra.

Znam kobiety które żałują..

Nie są zadowolone ze swojej decyzji. Żałują że zmieniły nazwisko na męża. Mówią że, pojawiały się delikatne problemy z tym związane i tęsknią – po prostu tęsknią że je straciły. Były przywiązane tak jak ja jestem i teraz każdego dnia są nieszczęśliwe. Ja wchodząc na nową drogę życia mam zamiar być najszczęśliwszą kobietą na świecie i nie pozwolę by ktokolwiek wpłynął na moją decyzję o posiadanym nazwisku. Start małżeństwa od sprzeczek o nazwisko z połową rodziny bądź samym narzeczonym nie jest fajne. Doskonale wiem w czym problem, bo sama się z tym zmagam. Jednak nie ulegnę, nie chodzi o to by się podporządkować bądź zrobić coś by mieć święty spokój. To moje życie, moje nazwisko – ja ponoszę konsekwencje swoich wyborów. Jeśli za 10 lat będę narzekała na to, że muszę podpisywać się dwoma nazwiskami – zastrzel mnie. Chociaż jestem pewna, że będę z dumą te dwa nazwiska pisała obok siebie.

Jeśli podobał Ci się wpis, zapraszam na nasz Facebook

7 komentarzy

  • Justyna 6 lipca 2018 at 16:54

    Popieram twoja decyzję w 100% tez mam taki plan. Moje corki maja nazwisko laczone z nazwiskien swojego taty a ja z nim juz nigdy nie bede. Wiec to moj argument na laczone nazwisko.

  • MISIA 6 lipca 2018 at 21:03

    A ja nie moge sie doczekać kiedy przyjme nazwisko mojego… 🙂

  • Martyna 9 lipca 2018 at 05:14

    Też byłam bardzo przywiązania do swojego nazwiska, więc teraz mam dwa 🙂 co prawda jest duże grono osób które nadal (8 lat po slubie) robią duże oczy, ale są też przychylne komentarze 🙂 co prawda kilka razy myślałam, czy by jednak nie zostawiać sobie tylko nazwiska męża (zmiana w akcie malzenstwa) ale na razie chyba zostanę przy oby, gdybym dziś brała ślub, zrobilabym tak jeszcze raz 🙂

  • Grzegorz 10 lipca 2018 at 16:24

    U nas żona długo się zastanawiała, ale ostatecznie wzięła podwójne 🙂

  • Czakos 13 lipca 2018 at 09:49

    Coraz częściej właśnie wybiera się podwójne nazwisko, takie mam wrażenie 🙂 Też ciekawe, że można sobie wybrać zupełnie nowe

  • Odpowiedz

    Nasz Instagram