Śledź nas na:
Blog - archiwum

Małe kroki do spełnienia.

17 lipca 2016

Kocham swoje życie teraz. Wcześniej bywało różnie, czułam że ciągle jest nie tak jak być powinno. Pierwsze dziecko za szybko pojawiło się na świecie, mieszkanie w wynajmowanym mieszkaniu, samodzielne wychowywanie dziecka, kolejna próba naprawienia tego co już dawno nie miało prawa dobrze funkcjonować, kolejna ciąża, kolejne złe wybory.

Czas leczy rany, zmienia nasze postrzeganie, daje siłę by dalej walczyć o to, o czym marzymy. U mnie trwało to 4 lata – tyle czasu błądziłam i sama nie wiedziałam czego chcę od życia. Nie wiedziałam gdzie widzę siebie za 5,10 czy 25 lat. Kompletnie o ty nie myślałam, nie wiem dlaczego! Nie chciałam? Nie miałam do tego głowy? Nie byłam pewna swoich atutów? To wszystko spowodowało wiele złego, błądziłam, robiłam wszystko jak robot. Musiałam, więc wstawałam rano, zajmowałam się dziećmi, wieczorem kładłam ich spać, oglądałam film i sama szłam spać. Zero pomysłów na siebie, zero jakiejkolwiek inicjatywy z mojej strony by to zmienić! Tak było mi wygodnie, nie chciałam by było jeszcze gorzej. Wiadome jest jedno – ten który nic nie robi stoi w miejscu. W bezpiecznej przystani, nie działa bo się boi? czego? zmian, które mogą wnieść wiele dobrego. A kto nie ryzykuje ten nie ma.

DSC_0294

Mając 23 lata już wiem czego chcę od życia.
Wiem co chcę osiągnąć w tym roku, co chciałabym by wydarzyło się za 2 lata i wybiegam nawet w przyszłość i planuje życie które będę prowadziła za 10 lat. Plany mam ambitne, ale nauczyłam się cieszyć z drobnych rzeczy, nauczyłam się że jak nic nie zrobię z moim życiem to ono nadal będzie puste i pozbawione jakiegokolwiek celu. A jak można funkcjonować jak nie widzisz przed sobą tego, jak może być? Jak cudownie będziesz się czuł, gdy mimo przeciwności, sprzeciwów innych zrobisz to co chciałaś z sukcesem!

Od roku wiem. Dążę małymi kroczkami do tego, by spełnić wszystkie marzenia z listy.
Pierwsze już spełnię w ten weekend. Skończy się wynajmowanie mieszkania. Zaczniemy nowy rozdział życia z dziećmi, w naszym mieszkaniu. Każdy będzie miał tam swój kąt, nie zabraknie miejsca. Każdy zyska swoją przestrzeń, swoją odrobinę prywatności. To będzie piękny rozdział, pisany już tylko tym co my podyktujemy. Nikt nie będzie miał prawa wpisać niczego do naszej książki. Nie będziemy uzależnieni od nikogo. Tylko my – Ja i moje dzieci. MY!

DSC_0295

Ten wpis jest dla wszystkich Ciebie jeśli boisz się ruszyć z miejsca. Boisz się podjąć ryzyko, by zmienić cokolwiek w swoim życiu. Jeśli czujesz że nie jesteś szczęśliwa w stu procentach – działaj! Tylko strach nas ogranicza. Strach można zlikwidować, a poprawa swojej sytuacji jest bezcenna.

Warto pchnąć wszystko do przodu i nie stać w miejscu.
Warto wierzyć, że się uda.

Tak, kocham swoje życie teraz. Kocham je takim jakie jest.
Nasza bajka jest od dłuższego czasu jedną z najpiękniejszych.
<B<D<A<B

 

Jeśli podobał Ci się wpis, zapraszam na nasz Facebook

2 komentarze

  • ToysBox 2 sierpnia 2016 at 08:18

    Dzięki za ten wpis, trafiłaś w punkt. Reguła małych kroczków sprawdza się w życiu i w wychowywaniu dzieci. Jej wadą jest to, że nie ma spektakularnych efektów, którzy wszyscy oczekują od razu na początku. Ja jestem zdania, że warto w ten sposób postępować

    • pierwsze-kroki 3 sierpnia 2016 at 07:32

      U nas właśnie większość poczynań to małe kroczki. Nie widać ich przez kilka miesięcy/lat ale efekty są za to duże. Wierzę że nawet z dziećmi tak będzie u mnie. Teraz mówią że za bardzo „rozpieszczone”, „wymuszają” itp.. ja za to wiem, że gdy dorosną będą cudownymi ludźmi 🙂

      Nie zmieniaj zdania!

    Odpowiedz

    Nasz Instagram